Pomysł zbudowania kanu siłami młodzieży zrodził się u mojego kumpla Krzyśka. Pierwszy zamysł było budowanie łódki z listewek, ale jak przez tydzień nie zanudzić nastolatków przez ciągłe klejenie listewek, ale tak zorganizować czas by wyjechali z własnoręcznie zbudowanym kanu.
Wakacyjny sposób na kanu.
Założyliśmy, że łódka ma powstać w ciągu tygodnia tak by jeszcze w wakacje można nią było popływać. Zaproponowałem SOF. Konstrukcja nie nużąca w budowaniu, zmienny front prac i ciekawie wyglądająca.
Przed przyjazdem chłopaków przygotowałem szablony oraz zamocowałem wzdłużniki.
Kolejnym krokiem było przygotowanie materiału na wyginane wręgi. Miałem przygotowany do tego jesion, który bardzo dobrze poddaje wyginaniu po wcześniejszym sparzeniu go w parze.
Taboret gazowy, zaślepiona rura, woda i listewki można potraktować parą. Warto w tym miejscu wspomnieć, że zbyt krótko listewki będą pękać, zbyt długo jesion może się rozwarstwiać. Czas parowania listewki 10x15 mm około 10 minut.
Sparzone listewki na wręgi przymocowaliśmy na zewnątrz wzdłużników.
Drugiego dnia zostały wymontowane szablony ze środa i wręgi przeniesione zostały do środka łódki.
Po zamocowaniu wszystkich wręg do wzdłużników, nastąpiło mocowanie listew wewnętrnych.
Ławeczki.
Na koniec gretingi.
Najważniejsze to zamocowanie poszycia i przymocowanie listew zewnętrznych.
Pokryłem poszycie żywicą i pojechaliśmy popływać Wkrą.
Finisz pracy młodzieży.
Wodowanie i test łódki na wodzie.
Tak wyglądała krótka wakacyjna przygoda z budowania kanu.
(c) Radosław Wasilewski / RadekKanu
______________________________