Taniec z mikserami - kompozycja na dwie cofki i bystrze

Partytura naszych umiejętności kanadyjkarskich w manewrowaniu na sinej wodzie stale się rozwija. Po cichym preludium manewrów na wodzie stojącej, przez rozwinięcie koncertu na nurcie, gdzie się promujemy, wchodzimy i wychodzimy z cofki (andante). Nadchodzi nieubłaganie błyskotliwy finał w postaci szaleńczego tańca z mikserami (allegro con brio), który zagramy na dwóch cofkach i bystrzu pomiędzy nimi. Gdzie taki utwór możemy spotkać? Za przeszkodami przy obu brzegach, które przepuszczają główny nurt środkiem rzeki. Tam na pewno utworzą się cofki rotujące w przeciwne strony, rozdzielone jęzorem bystrza. Zajmiemy się manewrem przeskoczenia z cofki do cofki.

Po co tak się wygłupiać skoro można spłynąć bystrze i lecieć dalej? Otóż zdarzają się sytuacje, kiedy przejście z cofki do cofki jest konieczne. Ot choćby, gdy przyasekurowanie płynących za nami osad jest wygodniejsze z drugiej cofki lub, gdy wyjście na nurt z przeciwnej cofki nie naraża nas na wpadnięcie na przeszkodę, a poza tym czemuż pominąć taki dogodny moment do wypróbowania swoich umiejętności. Dwa wirujące miksery cofek wspomagane bystrzem powinny być obowiązkową gamą dla kajakarza, którą należy ćwiczyć z zapałem, aż do bezbłędnego opanowania manewrów lub do krwawienia odcisków w przypadku braku postępów.

Załóżmy, że już jesteśmy w pierwszej np. prawej cofce, po udanym manewrze wejścia do niej. Stoimy dziobem w górę rzeki. Po naszej prawej stronie szumi bystrze, a dalej za nim kręci się druga cofka. Żeby przepłynąć do tej drugiej cofki musimy wykonać szereg manewrów tak, aby nie stracić wysokości względem brzegów, czyli nie dać się nurtowi zrzucić niżej, czy nawet przewrócić.

Zatem całość manewrów odbywa się pod prąd i polegać będzie na:

Manewry w przypadku promowania

Wyjście z cofki do promowania

Można wykonać ten manewr na dwa sposoby – raz, gdy sternik wiosłuje po zanurtowej stronie bystrza, a szlakowy po stronie nanurtowej, drugi raz - odwrotnie. Drugiego sposobu, gdy sternik wiosłuje po nanurtowej stronie nie polecam, ze względu na trudność zachowania odpowiedniego przechyłu. Pierwszy sposób jest łatwiejszy i bardziej naturalny. Łatwiej jest wówczas kontrolować położenie kanadyjki podczas promowania, ale trudniej ustawić ją w cofce pod odpowiednim kątem do chyżki. Tu tkwi istotna różnica pomiędzy wyjściem z cofki na nurt, które dokonujemy pod szerokim kątem, a wyjściem z cofki do promowania, które musi odbyć się pod kątem ostrym. W momencie przekroczenia dziobu przez chyżkę, musimy zachować odpowiedni przechył na stronę zanurtową. Silne bystrze będzie próbowało odwrócić nas w dół rzeki tak jak do wyjścia na nurt. Trzeba temu przeciwdziałać przez mocne zawiosłowanie sternika. Jednocześnie szlakowy powinien wspomóc poczynania sternika przekładając wiosło do drugiej ręki i zawiosłować po tej nowej stronie. Może też, przy nabytej wystarczającej prędkości łódki naciągają swoją stronę tak, aby dziób nie odpadł zbytnio z prądem, czyli tak żeby mikser cofka – nurt nie przekręcił kanadyjki w dół rzeki.

Promowanie bystrza

Jeśli już wyskoczymy na nurt, całą robotę w zasadzie wykonuje za nas bystrze, my tylko musimy kontrolować utrzymanie kąta osi łódki w stosunku do linii prądu podsterowując z rufy, czasami wiosłując do przodu. Przy tym najważniejszą sprawą jest zachowanie przechyłu na stronę zaburtową tak, aby prąd wpływał pod dno łódki.

Wejście do cofki

W końcu promowania zbliżymy się do cofki przy drugim brzegu i po chwili dziób przetnie linie chyżki. Łódka dozna oporu bocznego w skutek spotkania się ze wstecznym nurtem cofki. Ten nurt z kolei trzeba wpuścić pod dno kanadyjki, a zatem musimy wykonać zmianę przechyłu. To jest krytyczny moment całej operacji. Przy czym jeśli umiemy wejść do cofki z prądem (a umiemy z poprzednich odcinków!), to na pewno nie będziemy mieć problemów z wejściem pod prąd, bo różnica prędkości łódki i wstecznego prądu w cofce jest w tym przypadku mniejsza. Dlatego też można tu śmiało stosować odpowiednik wejścia z obrotem na szlakowego, podczas którego sternik naciąga łódkę do cofki po swojej stronie (stronie cofki, do której wchodzimy) jednak na odwrotnym przechyle na stronę szlakowego. Szlakowy, już w cofce, może założyć podpórkę po swojej stronie, czyli po stronie bystrza. Przy bardzo silnych cofkach zalecane jest, aby sternik, podczas wchodzenia do cofki, zmieniał płynnie stronę wiosłowania tak, aby osada zakończyła manewr z pagajami po stronie bystrza, na podpórce.

Manewry w przypadku trawersu

Trawers jest dynamicznym, efektywnym i efektownym przejściem z cofki do cofki przez wąski jęzor bystrza. Od promowania różni go bardziej tępy kąt pomiędzy osią łodzi, a linią prądu. W zasadzie odbywa się to na jednym długim pociągnięciu, z dużym przechyłem na stronę zanurtową.

Wyjście z cofki do trawersu

Wyjście z cofki do trawersu najlepiej udaje się przy kącie podobnym lub nieco ostrzejszym niż przy wyjściu na nurt. Zatem, aby wyjść z cofki do trawersu potrzebujemy trochę więcej miejsca na odpowiednie ustawienie kąta wyjścia i na rozpędzenie kanadyjki. Tu ze względu na znaczną siłę napierania nurtu na łódź, od razu po przekroczeniu dziobu przez chyżkę należy przejść do wiosłowania po stronie zanurtowej, czyli szlakowy zmienia stronę wiosłowania, pomagając utrzymać odpowiedni przechył.

Trawers

Szlakowy jest siłą napędową i może podczas trawersu wykonać więcej niż jedno pociągnięcie wiosłem, zaś istota manewru, jakim jest długie pociągnięcie przechodzące w naciągnięcie rufy, zależy przede wszystkim od sternika, to on głównie odpowiedzialny jest za utrzymanie kąta trawersu i stałej wysokości względem brzegów. Idealny trawers rzadko się udaje na kanadyjce turystycznej. To długa łódka i cokolwiek ciężkawa zwłaszcza z bagażem, trudno ją rozpędzić na niewielkiej przestrzeni cofki, ale możemy w nurcie spotkać sprzymierzeńca, który przytrzyma nam odpadający dziób. Tym sprzymierzeńcem jest fala, tworząca się zazwyczaj w bystrzach. Jeśli trawers wykonamy tuż nad falą, przytrzyma ona nas nieco swoim skłonem i cały manewr będzie łatwiejszy. Ale uwaga duża fala działa jak przeszkoda i musimy się na nią dodatkowo przechylić wpuszczając bezpiecznie prąd bystrza pod dno.

Wejście do drugiej cofki

Ten etap nastąpi naprawdę szybko. Rozpędzeni na bystrzu wbijemy się z impetem w docelową cofkę. Problem polega na tym, żeby podczas przebijania chyżki odwrócić przechył tak, aby na wsteczny nurt cofki nie wjechać na odwrotnym przechyle. Zatem szlakowy wiosłujący razem ze sternikiem na bystrzu po zanurtowej stronie zakłada po wejściu dziobu do cofki kontrę po przeciwnej. Następnie po przejściu połowy łodzi za chyżkę sternik zmienia przechył, aby wpuścić prąd cofki pod dno i płynnie przekłada wiosło na drugą stronę i tam robi podpórkę z płaską kontrą.

Sternik może nie przekładać wiosła do drugiej ręki, tylko naciągnąć rufę do cofki, ale jest to dość ryzykowne, gdyż jak wiadomo wiosłowanie po stronie przeciwnej do przechyłu wymaga zaparcia się nogami o bagaż i jest to pasaż tylko dla wprawnych.

Taniec z mikserami-cofkami dziobem w górę rzeki nie należy do łatwych utworów, ale ćwiczenie czyni mistrza, a element to wdzięczny do powtórek. W cofkach z ładnym bystrzem można się zatracić na długie godziny wchodząc, trawersując, promując, wychodząc, dziobem pod prąd, lub też z prądem, co jest w przypadku kanadyjki o wiele trudniejsze niż na kajaku. Zobaczymy jak dalece manewry te wymagają zgrania osady, tutaj szlakowy ze sternikiem powinni rozumieć się bez słów. Pamiętajmy, że załadowana kanadyjka jest stabilniejsza, ale mniej zwrotna, pusta zaś mniej stabilna ale bardziej rącza. Przy ćwiczeniach wypakuj co cenniejsze rzeczy na brzeg i …"tańcz, tańcz z nami i Ty, tańcz z nami bracie by wióry szły!".

To, co? Mogę prosić… zatańczysz?

(C) Krzysztof Drop

______________________________